fot.unsplash.com

Praca w służbach mundurowych to nie tylko praca w policji, straży miejskiej, straży pożarnej czy też w straży granicznej. Tak naprawdę służb mundurowych w Polsce jest naprawdę sporo i jest w czym przebierać. Jeśli zastanawiasz się nad pracą w służbach, zdecydowanie polecamy ci przeglądnąć nasz portal, znajdziesz tam wiele cennych wskazówek, ale także i porad, jak to wszystko ugryźć. Dziś chcielibyśmy skupić się na pracy w służbach więziennych, czyli jako strażnik więzienny. Zaczynamy? To do dzieła! 

Praca w służbach więziennych, jako strażnik więzienny – jak to naprawdę wygląda?

Do służb często wstępują osoby, które w swojej rodzinie mają policjantów, wojskowych czy strażaków i stało się to nieco rodzinną tradycją. Rzadko kiedy jednak ktoś decyduje się na zawód tzw. klawisza, czyli strażnika więziennego. Dlaczego tak jest? Zaczniemy od wylania wiadra zimnej wody na twoją głowę. Jeśli myślisz, że chociaż w najmniejszym stopniu jest to zawód łatwy i przyjemny, który może wykonywać każdy naprawdę grubo się mylisz. Pamiętaj, że strażnik więzienny służy, jak sama nazwa wskazuje, w więzieniu. To, co tam widzi, to co tam przeżywa i to, co musi tam znosić z pewnością oddziałowuje na jego psychikę.

Skazani są różni. Jeden siedzi za napad na sklep, inny za gwałt, a jeszcze inny za morderstwo z premedytacją i to nawet kilku osób. Osoby, które pełnią w więzieniach funkcję klawisza nie raz opowiadają, jak to muszą „usługiwać” komuś, kto zmolestował własną wnuczkę czy zabił swoją żonę i jak wykańczające psychicznie to jest. Jeśli sądzisz, że więźniowie są mili i zachowują się prawidłowo, aby szybciej wyjść na wolność – mylisz. Oczywiście zdarzają się i takie jednostki, jednak nie jest to bardzo częste zjawisko.

Praca w służbach więziennych
fot.unsplash.com

Wiele osób, które trafia do więzienia dopiero w tym momencie rozumie czego tak naprawdę się dopuścili i co zrobili. Próby samobójcze czy nawet udane samobójstwa w takich miejscach to codzienność. Płacz, wycie i rozpacz w ciągu dnia czy w nocy? Musisz to zaakceptować. Najlepiej wyłączyć swój mózg i nie myśleć o tym w przeciwnym wypadku szybko skończysz na lekach na uspokojenie i wizytach u terapeuty, psychologa czy nawet psychiatry. Zdecydowana większość strażników więziennych korzysta z usług takich specjalistów, aby po prostu poradzić sobie z tym wszystkim, co widzą w swojej pracy na codzień.

Kto nadaje się na strażnika więziennego?

Na klawisza, czyli strażnika więziennego nadaje się jedynie garstka osób. Praca w służbach więziennych nie jest łatwa. Musisz mieć naprawdę mocną psychikę, co w obecnych czasach jest trudne. Każdy z nas ma swoje problemy czy to finansowe czy w związku czy związane z całkowitą głupotą, jednak dotykają nas one do tego stopnia, że sobie przestajemy z nimi radzić. Wyobraź sobie, że na dodatek, idziesz do pracy, robisz poranny obchód, a tu okazuje się, że ktoś popełnił samobójstwo. Wyobraź sobie, że dodatkowo godzinę później podczas wypełniania swoich obowiązków zostajesz ugryziony, popchnięty czy nawet pobity, a osoba, która się tego dopuściła zrobiła to albo, żeby cię zabić, albo żeby poczuć się lepiej. Zmęczony, zestresowany i wycieńczony wracasz do domu, ale twoje personalne osobiste problemy tak po prostu nie znikną.

Praca w służbach więziennych
fot.unsplash.com

Przy zawodzie klawisza idealnie sprawdzi się określenie „traktujesz dom jak hotel”, chociaż ma to miejsce także w przypadku innych służb. Jak mówią „służba nie drużba”, jeśli jest potrzeba, zostajesz dłużej, bierzesz nadgodziny, siedzisz i wypełniasz papierkową robotę. Ludzi do pracy ciągle brakuje i to w każdym zawodzie. Nie ma więc w tym nic dziwnego, że jeśli jesteś dobrym pracownikiem to twojemu pracodawcy zależy, abyś zrobił jak najwięcej i został w miejscu swojego zatrudnienia jak najdłużej. To wszystko może być dobijające, choć wcale nie musi. Praca klawisza to także duża satysfakcja, wszystko zależy od twojego punktu widzenia.